Archiwum kategorii: Bez kategorii

Psy z Niniwy

Asyryjskie gliniane figurki psów, datowane ok 650 r. p.n.e. Zostały znalezione w ruinach pałacu w Niniwie w dzisiejszym północnym Iraku. Figurki przedstawiają pięć psów z grupy molosów przodków rasy mastif. Molosy były znane w Asyrii, Mezopotami, Babilonie, a potem w Rzymie. Asyryjczycy używali je jako psy bojowe. Na figurkach znajdują się ich imiona zapisane pismem klinowym. Zaczynając od czerwonego na dole: „Łapacz wroga” (kāšid ayyāb), „Nie myśl, gryź!” (ē tamtallik epuš pāka), „Kąsacz swoich wrogów” (munaššiku gārîšu), „Wypędzacz zła” (mušēṣu lemnūti), „Głośne jest jego szczekanie” (dan rigiššu). Figurki można zobaczyć w British Museum w Londynie.
___________________
https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/

Mastify tybetańskie brata Dalajlamy

Za bezpieczeństwo na terenie posiadłości odpowiadają dwa starzejące się mastify tybetańskie, które za dnia śpią w drewnianych budach, a nocą swobodnie krążą po posesji. Po drugiej stronie płotu fabryczki makaronu strzeże para pełnych życia kundli. Bodaj wszystkie rodziny w Kalimpongu mają psy podwórzowe, których ostrzegawcze szczekanie niesie się daleko w noc. Tylko raz od chwili, kiedy czterdzieści pięć lat temu ta ziemia została kupiona, jakiemuś intruzowi udało się wedrzeć na teren Taktser House. Psy spały w swoich budach i obudziły się dopiero wtedy, gdy niedoszły złodziej został odkryty przez pracowników.”

Z książki: „BRAT DALAJLAMY”

Kukkuripa – Miłośnik Psów

W Kapilawastu mieszkał bramin i imieniu Kukkuripa.  Zastanawiając się nad problemami egzystencji zaufał tantrze, a z czasem wybrał ścieżkę wyrzeczenia. Został wędrownym ascetom i udał się w stronę jaskiń Lumbini.

Pewnego dnia, w drodze do kolejnego miasta, usłyszał cichy skowyt w zaroślach. Okazało się, ze to młoda suczka tak głodna, że nie mogła ustać na łapach. Kierując się współczuciem wziął ją na ręce i zabrał w długą podróż. Dzieląc się zawartością swojej żebraczej miski z radością obserwował jak rosła silna i zdrowa.

W czasie drogi do Lumbini tak przywykł do swojej dobrodusznej towarzyszki, że nie wyobrażał sobie życia bez niej. Znalazł więc pustą jaskinię wystarczająco dużą dla nich obojga. Kiedy wychodził żebrać ona cierpliwie czekała na straży na jego powrót.

Kukkuripa był tak zaangażowany w nieustanne recytowanie swojej mantry, że 12 lat minęło mu jak jeden rok. Niemal nie zdawał sobie sprawy, że osiągnął magiczną moc wróżenia i boskiego wglądu. Dostrzegli to natomiast bogowie Trzydziestu Trzech Zmysłowych Niebios. W rzeczywistości byli pod takim wrażeniem, że zaprosili go do świętowania jego osiągnięć w ich niebiańskich krainach. Zdumiony ich pochlebstwami Kukkuripa przyjął zaproszenie i oddawał się niekończącym ucztom i przyjemnością. Na ziemi jego wierna suczka czekała cierpliwie na powrót pana. Żywiła się roślinnością i nigdy nie oddaliła się od jaskini.

I prawdę mówiąc nigdy nie została zapomniana przez Kukkuripę, który mimo swej luksusowej egzystencji nigdy nie zapomniał o swej kochanej towarzyszce. Raz po raz mówił bogom, że musi wrócić do jaskini, aby się nią zaopiekować.

Jego niebiańscy towarzysze nalegali, aby został mówiąc: „Jak możesz myśleć o powrocie do psa w ciemnej jaskini, kiedy możesz się cieszyć naszą łaską i luksusami, które ci ofiarowujemy? Nie bądź głupi i zostań z nami”. Kukkuripa przez jakiś czas dawał się przekonać.

Pewnego dnia, gdy spojrzał z Trzydziestu Trzech Niebios uświadomił sobie, że jego suczka za nim tęskni – jej oczy były smutne, ogon miała zwieszony i była tak wychudzona, że widać było jej żebra. Serce go tak bolało, że opuścił Niebiosa i dołączył do niej w jaskini.

Pies skoczył i radował się, że zobaczył swojego ukochanego pana. Gdy Kukkuripa usiadł i zaczął drapać jej ulubione miejsce tuż za uszami suczka nagle zniknęła. Zamiast niej pojawiła się promienna, piękna dakini na obłoku chwały.

„Dobra robota!” – powiedziała płacząc.  „Dobra robota! Udowodniłeś swoją wartość pokonując pokusy. Teraz kiedy powróciłeś najwyższa moc jest twoja. Zrozumiałeś, że moc bogów jest iluzoryczna, ponieważ wciąż zachowują pojęcie jaźni. Ich jest królestwo fałszywej przyjemności. Ale teraz twoja dakini może dać ci najwyższą realizację p nieskazitelną przyjemność, która nigdy się nie kończy.”

Nauczyła go jak osiągnąć symboliczną jedność zręcznych środków i doskonałego wglądu. Gdy w jego umysłowym strumieniu pojawiła się nieodwracalna, nieomylna wizja niezmienności, rzeczywiście osiągnął stan najwyższej realizacji.

Znany jako Guru Kukkuripa, Miłośnik Psów, powrócił do Kapilawastu, gdzie przeżył długie życie bezinteresownie służąc innym. Gdy nadszedł jego czas wstąpił do Raju Dakiń wraz z ogromną liczbą swoich uczniów.

Celeste

To jest suczka mastifa tybetańskiego Celesta z Czech.
Właściciel Petr odwiedza z nią starszych ludzi dając im odrobinę ciepła i radości. Celeste każda taka dogoterapia kosztuje dużo energii.
Jej dzieci (których ojcem jest słynny Kunzang NAM KHA) poszły w ślady matki 

 

 

Kiedy zwierze umiera lub umarło

“Jeśli bardzo kochasz swoje zwierzę, to jest to, co musisz zrobić dla niego, dla jego dobrego odrodzenia i szybkiego wyzwolenia z samsary. Kiedy zwierzę umiera lub umarło, recytuj OM MANI PADME HUNG, mantrę Heruka, rdzenną mantrę Heruka i inne mantry, takie jak mantry Milarepy i Namgjalma. Możesz recytować długie mantry 21 razy lub więcej oraz jedną male lub więcej krótkich mantr. Dmuchaj mocno w ciało zwierzęcia po każdej recytacji. Możesz też dmuchać na wodę, wizualizując bóstwa wchłaniane przez wodę. Każda kropla wody ma teraz moc oczyszczenia negatywnych karm. Więc, gdy wylejesz wodę na zwierzę, wszystkie jego negatywne karmy zostają oczyszczone.

Jeśli zwierzę umiera, możesz wykonać praktykę Buddy Medycyny, wizualizując siedmiu Buddów Medycyny na koronie zwierzęcia. Następnie możesz także wykonać praktykę 35 Buddów, z nektarem wychodzącym z 35 Buddów i oczyszczającym negatywną karmę zwierzęcia. Zrób to z silnym uczuciem schronienia u 35 Buddów, aby chronić i poprowadzić swoje zwierzę.

Kiedy zwierzę jest w trakcie umierania lub nawet po wstrzymaniu oddechu, jeśli masz piasek z mandali Kalaczakry, możesz wymieszać go z masłem i umieścić na koronie głowy zwierzęcia. Każde ziarno piasku ma w sobie wielu Buddów. Jest to szczególnie dużą moc, jeśli zostało pobłogosławione przez Jego Świątobliwość Dalajlamę „

Lama Zopa Rinpoche

www.lamayeshe.com

Wesprzyj finansowo Animal Liberation Sanctuary:

Animal Liberation Sanctuary Donation Form

Mastif tybetański dla Hitlera

W 1938 roku Heinrich Himmler wysłał do Tybetu ekspedycję. Jej szefem został Ernst Schäfer – oficer SS, zoolog i himalaista, a towarzyszyli mu Bruno Berger – antropolog, Karl Wiener – geolog i meteorolog, Edmund Geer – szef techniczny i alpinista i Ernst Krause – entomolog, fotograf i kamerzysta.

Ernst Schäfer nie przypadkowo został wybrany szefem ekspedycji. Wsześniej dwa razy był w Tybecie z Amerykaninem Brookiem Dolanem II na wyprawach sponsorowanych przez Akademię Nauk Przyrodniczych w Filadelfii.

Niemiecka wyprawa była stricte naukowa, panowie zabrali ze sobą sprzęt potrzebny do badań, ale jej głównym celem było znalezienie dowodów na pochodzenie rasy aryjskiej z Tybetu. Heinrich Himmler wierzył w karmę i reinkarnację i mistyczny Tybet budził jego zainteresowanie.

Niemcy początkowo planowali dostać się do Tybetu od wschodu, ale musieli zrezygnować z tego pomysłu z powodu drugiej wojny chińsko-japońskiej, która wybuchła w lipcu 1937 roku i zdecydowali się na podróż przez brytyjskie Indie.

21 kwietnia 1938 Niemcy wypłynęli z Genui we Włoszech na wyspę Cejlon (Sri Lanka).

Ekspedycja z Cejlonu dotarła do Kalkuty, portu położonego najbliżej Himalajów. Anglicy początkowo nie chcieli wydać zgody na wyprawę, widząc w zainteresowaniu Tybetem wielkich mocarstw zagrożenie dla swoich interesów, ale udało się ich przekonać i Niemcy wyruszyli pociągiem z Kalkuty do Dardżylingu u podnóża największych gór świata. Kolej wąskotorowa łącząca kolonialną stolicę z Bengalem Zachodnim została zbudowana w 1881 roku przez brytyjskich inżynierów, co było dużym osiągnięciem jak na ówczesne czasy, bo w  najwyższym punkcie wspinała się na wysokość 2260 m n.p.m.

Z Darżylingu Niemcy udali się do Gangtoku (Sikkim), gdzie uformowali karawanę złożoną z tragarzy, tłumaczy oraz 50 mułów i  kanionem rzeki Tista wyruszyli na przełęcz Natu La, gdzie dotarli przed Świętami Bożego Narodzenia, dokładnie 22 grudnia 1938 roku.

mastif tybetański

łaciaty pies w typie mastifa tybetańskiego

Duży, czarny tybetan bawi się z oswojonym liskiem

Ekspedycja najpierw dotarłą do Gyantse, a następnie do stolicy Tybetu – Lhasy. W drodze przeprowadzali badania, pobierali próbki, robili notatki i leczyli ludzi (głownie problemy z zębami) czym zyskiwali przychylność Tybetańczyków.

Schäfer z upolowanymi niedzwiedziami błekitnymi, w tle duży mastif tybetański

Ernst Schäfer w Lhasie nawiązał kontakt z wieloma ważnymi osobistościami, w tym z Retengiem Rinpocze – regentem Dalaj Lamy. Wielki Trzynasty zmarł pod koniec 1933 roku na skutek zapalenia płuc i wciąż trwały poszukiwania jego kolejnej inkarnacji. W tym czasie władzę w kraju sprawował właśnie Reteng Rinpocze.

mastif tybetański

Niemcy spędzili w stolicy kilka miesięcy i mieli okazje przyjrzeć się dwóm najważniejszym świętom: losar (tybetański nowy rok) i monlam (festiwal wielkich modlitw).

Na pożegnianie Reteng Rinpocze podarował Hitlerowi srebrną filiżankę  i psa lhasa apso.

Schäfer nie był zadowolony z prezentów i żalił się Majorowi Bista, przedstawicielowi Nepalu w Lhasie. Regent dowiedziawszy się o tym postanowił naprawić swój błąd i 8 dni później napisał drugi list od którego dołączył nowe dary: złote monety, odświętną szatę mnicha i mastifa tybetańskiego, który w Tybecie był uważany za wyjątkowy prezent.

mastif tybetański

Niemcy w czerwcu 1939 roku wrócili do Kaluty, gdzie przedstawili wyniki swoich prac. Wykonali ponad 20 tysięcy czarno-białych zdjęć, około 2000 kolorowych, nagrali około 12 tyś metrów taśmy filmowej, zebrali około 2000 nasion, setki zasuszonych roślin, 3500 skór ptaków, 2000 ptasich jaj itd

Z Kalkuty wylecieli hydroplanem British Airways do Bagdadu, ale z powodu problemów z silnikiem musieli awaryjnie lądować w Karaczi. Z Bagdadu polecieli samolotem Lufthansy do Aten, skąd rządowy samolot zabrał ich do Niemiec.

Adolf Hitler z powodu rozpętania II Wojny Światowej prawdopodobnie nigdy nie zobaczył podarowanego mu mastifa tybetańskiego.

Ernst Schäfer spotkał się z führerem dopiero w 1942 roku w Wilczym Szańcu koło Kętrzyna, gdzie przekazał mu podarowaną mnisią szatę i list od Retenga Rinpocze.